wtorek, 22 lipca 2008

Wrażliwość paranormalna dzieci (1)




Czy dzieci są w silniejszym związku ze światem duchowym i zjawiskami paranormalnymi niż dorośli? Bazując na licznych epizodach, wielu badaczy zjawisk paranormalnych powiedziałoby, że tak: widzą zmarłych (często takich, których nie widzieli za życia), bawią się z "wyimaginowanymi przyjaciółmi", opowiadają szczegóły z ich przeszłych wcieleń i widzą wiele innych dziwnych rzeczy, które są niewidzialne dla ich rodziców.
Racjonaliści i sceptycy wątpią lub całkowicie odrzucają dziecięce opowieści, jako produkt ich bujnej wyobraźni: wymysłami prowokowanymi okazanym im zainteresowaniem; nieswiadoma interpretacja naturalnych wydarzeń filtrowanych przez dziecięce umysły.
A co jeśli duchy, dziwne stworzenia i wizje paranormalne dzieci są realne?
Poniżej znajdują się opowieści przekanane przez dorosłych, tak, jak pamietają je z dzieciństwa.

WIZYTA POŻEGNALNA
Kristin miała pięc lat i mieszkała z rodzicami w Trafford, Pennsylvania. Pewnego dnia jej babcia została nagle zabrana do szpitala. -Byłyśmy bardzo zżyte - opowiada Kristin - Mimo to nigdy nie odwiedziłąm jej w szpitalu. Moi rodzice doszli do wniosku, że byłam za mała, aby to znieść. Pewnej niedzieli, wczesnego ranka, około godziny piatej, Kristin obudziła się nagle i usiadła na łóżku. -Zobaczyłam postać kobiety, stojącą w nogach mojego łóżka - mówi Kristin. Myśląc, że to jej mama, dziewczynka wogóle się nie przestraszyła. Zwróciła się do kobiety, ale tam milczała. Ponownie powiedziała: -Mamo?, ale odpowiedziała jej cisza. -Kobieta tylko patrzyła się na mnie i wyciągnęła rękę - wspomina Kristin. -Wpadłam w panikę, bo nie mogłam zrozumieć, dlaczego mama mi ne odpowiada. Zaczęłam krzyczeć: "Mamo!".
Matka Kristin wbiegła do jej pokoju, aby zobaczyć co się stało. -Zapytała mnie, czy wszystko w porządku, a ja spytałam, dlaczego mi nie odpowiadała, a tylko stała i patrzyła się na mnie. Mama usiadła przy mnie na łóżku, dotknęła mojego człoła, aby sprawdzić czy nie majaczę w gorączce i powiedziala, że to musiał być tylko sen. Wyjaśniła, że przez cały czas spała w swoim łóżku. Kristin niechętnie przyjęła wytłumaczenie mamy i połozyła się spać.
Później tego ranka rodzice Kristin otrzymali telefon od jej wujka. Dotyczył on jej babci. Odeszła we śnie we wczesnych godzinach porannych. -Mama zaczęła płakać, ale opanowała się i kontynułowała rozmowę - opowiada Kristin. -Jej brat powiedział, że babcia zmarła około 5 nad ranem. Wyjaśniła mi, że babcia odeszła; że nie będzie już cierpiała, i że jest z aniołami w niebie. Kilka dni później matka Kristin połączyła czas śmierci jej matki z wizją cienistej kobiety, jaką miała jej córka. -Nie opowiedziała mi o tym, zanim nie skończyłam 10 lat - wyjaśnia Kristin. - Doskonale pamiętam, jak mi to mówiła i zrozumiałam, że moja babcia przyszła, aby się ze mną pożegnać.

GARGULEC NA SŁUPKU ŁÓŻKA
To klasyczny lęk dzieci: potwory w ich szafach, albo pod ich łóżkami. Gdy Josh miał sześć lat, też się ich bał. Jednak przysięga on, że faktycznie jednego widział.
Miało to miejsce wiosną 1990 roku, kiedy Josh, jego matka i brat Aaron mieszkali w przyczepie na farmie za Laurelville, Ohio. Tamtej nocy Josh obudził się z koszmaru. Dziś nie może przypomnieć sobie szczegółów tamtego snu, pamięta jednak, że wystraszył się tak bardzo, że wstał z łóżka i poszedł szukać pociechy u matki. -Przeszedłem krótki korytarz, wszedłem do pokoju matki i chciałem wśliznąć się do jej łóżka - opowiada Josh. - Matka powiedziała mi, bym wracał do swojego łóżka, więc wróciłem do pokoju, który dzieliłem z moim bratem Aaronem.
Josh nie był przygotowany na to, co zobaczył, wchodząc do pokoju: -Nigdy nie zaponę tego, co zobaczyłem. Na słupku łóżka mojego brata znajdowała się mroczna postać, która wyglądała jak gargulec albo gremlin. Miał kwadratową, sztywną głowę, jak gargulec. Miał około dwóch stóp wysokości, był nieco zgarbiony i patrzył na Aarona. Gdy go dostrzegłem, zatrzymałem się nagle i westchnąłem ciężko. Stwór usłyszał mnie i odwrócił głowę w moją stronę! Nie widziałem jego oczu, jedynie zarys jego twarzy.
Przerażony Josh odwrócił się i uciekł do pokoju matki. Przekonana, że chłopiec potrzebuje jedynie odrobiny wsparcia, kobieta wróciła z nim do jego pokoju, aby pokazać mu, że nie ma tam żadnego potwora. I rzeczywiście go tam nie było. Cokolwiek Josh widział, odeszło. -Nie uwierzyła mi, wiec starałem się o tym zapomnieć - mówi Josh. -Nigdy więcej nikomu o tym nie powiedziałem.
Tak więc była to tylko wyobraźnia Josha, pobudzona przez koszmar, prawda? Kilka lat później, gdy był w dziesiątej klasie, siedział w ławce z kolega o imieniu Ryan. Josh zauważył, że kolega ma na szyi niewielką bliznę i zapytał go, skąd ją ma. Ryan odpowiedział, że kiedy miał osiem lat przypadkowo uderzył w rozsuwane, szklane drzwi. Dodał, że mało nie umarł z powodu dużej utraty krwi. Zdradził też Joshowi niezwykły aspekt tej historii: -Dziwne jest to,że w noc przed wypadkiem mój brat widział małą, ciemną postać siedzącą na moim łóżku i patrzącą na mnie, jak spię. Gdy Ryan opisał mu wygląd istoty, którą widział jego brat, okazało się, że była dokładnie identyczna z gorgulcem, którego widzial Josh.
źródło: paranormal.about.com

Brak komentarzy: