środa, 18 czerwca 2008

Duch zamordowanej wskazuje zabójcę

Świat duchów jest stałym składnikiem wiedzy z tzw. pogranicza. Liczne książki zajmują się fenomenem ukazywania się duchów. Jednak do dziś nie uzyskano niepodważalnych dowodów na ich rzeczywiste istnienie. Tymczasem wielu autorów dostarcza coraz więcej udokumentowanych dowodów na coś więcej niż tylko dziwne przypadki, w sprawach dotyczących duchów i aktywności paranormalnej. Przykładem może być Charles Berlitz sławny autor bestsellerów poruszający temat wspomnianych zjawisk w książce "World of Strane Phenomena" (1988). Berlitz opisuje w niej dziwny przypadek, jaki miał miejsce w 1977 roku, kiedy to duch pomógł w wyjaśnieniu morderstwa w Chicago.
Ta niezwykła historia rozpoczyna się 21 lutego 1977 roku. Tego dnia policja znalazła ciało filipińskiej imigrantki Teresy Basa w jej mieszkaniu w Chicago, Illinois. Została zasztyletowana przez nieznanego sprawcę. Pracowała ona jako terapeutka w szpitalu Edgewater. Policja stanęła przed trudną zagadką, gdyż nie znalazła żadnego motywu dla tej krwawej zbrodni. Pierwsze podejrzenia policji padły na... Jednak rozwiązanie tajemniczej zbrodni nadeszło z nieoczekiwanej strony: od samej ofiary.
W szpitalu, w którm zatrudniona była zamordowana kobieta, pracował również dr Jose' Chua z żoną. Wprawdzie znali oni pfiarę, ale mieli z nią niewielki kontakt. Tym bardziej niezwykłe był to, co wydarzyło się później.

PARANORMALNY ŚLAD ZBRODNI

Małżeństwo Chua mieszkało w Skokie, na przedmieściach Chicago. Pewnego wieczoru pani Chua nagle wpadłą w dziwny trans. Przestała być panią swoich zmysłów. Wstała i wyszła z salonu do sypialni. Położyła się na łóżku i zaczeła mówić innym głosem. Głos powiedział w filipińskim języku Tagalog, że jest Teresitą Basa. Oświadczyła ona, że została zamordowana przez pielęgniarza. Potem pani Chua wybudziła się z transu. W kolejnych dniach pani Chua popadała ponownie w trans i zaczynała mówić. Wypowiedzi w tym stanie były coraz bardziej dokładne. O zbrodnię oskarżała konkretnie pielegniarza Allana Showery'ego, który ją zadźgał i ukradł jej biżuterię. Później podarował on swojej przyjaciółce pierścionej z perłą, zrabowany ofierza.
Dr Chua zawiadomił policję. Funkcjonariusze Lee Epplen i Joseph Stachula zajęli się tą niezwykłą sprawą. To zrozumiałe,że mieli oni duże wątpliwości wobec opowiedzianej prez dr Chua historii. Mimo to, policjanci przeszukali dokładnie mieszkanie Showery'ego i znaleźli skradzioną biżuterię w tym wspomniany pierścionek, który przyjaciółka mordercy nosiła na palcu. Już w sierpniu 1977 roku sprawa została zamknięta. Sprawiedliwość zwyciężyła choć w tajemniczy sposób. Posterunkowy Stachula pisał później: "Do dzisiaj nie jestem jeszcze pewien, czy powinienem wierzyć w to, jak obaj uzyskaliśmy te informacje. Każde poszczególne doniesienie było absolutnie zgodne z prawdą".

Brak komentarzy: