Milioner buisnessman z Nottinghamshire oświadczył, że duchy zmusiły go do ucieczki z 52-pokojowej posiadłości. Clinton Hall został nabyty w 2007 roku przez Anwara Rashida za 3.6 miliona funtów, ale teraz wrócił go bankowi. Pan Rashid twierdzi, że przez osiem miesięcy, kiedy zamieszkiwał z rodziną w tej rezydencji, byli nekani przez tajemnicze postacie, oraz znaleźli niewytłumaczalne niczym ślady krwi na pościeli. Wezwał on badaczy zjawisk paranormalnych, aż w końcu przestał spłacać hipotekę. 32 letni milioner zdobył fortunę dzięki sieci domów opieki, hotelu w Dubaju, oraz innym 26 własnościom. On i jego żona Nabila (25 lat), zamieszkali w Clifton Hall - który pamięta czasy zwycięstwa Normanów - z ich dwoma kilkuletnimi córkami i 18-miesięcznym synem.
-Ta rezydencja urzekła mnie swoim pięknem, ale ona jest nawiedzona. Dychy nas tu nie chcą, a my nie możemy z nimi walczyć, gdyż są niewidzialne - mówi pan Rashid i dodaje, że zjawiska paranormalne rozpoczęły się od pierwszego dnia ich pobytu w nowym domu, począwszy od pukania w sciany, aż do pojawiania się duchów, które przyjmowały postaci ich dzieci.
-W dniu, kiedy znaleźlimy plamy krwi na dziecięcej kołderce, powiedzieliśmy z żoną: "Wystarczy!". Nawet nie zostalimy tam na noc - dodaje.
Eksperci w dziedzinie zjawisk paranormalnych nie byli w stanie im pomóc. Rodzina Rashida, która wyprowadziła się z Clifton Hall i obecnie mieszka w Wollaton, przestała spłacać hipotekę. Budynek wrócił ostatecznie w miniony czwartek na własnosć Yorkshire Banku. Jego przedstawiciel powiedział: -Kiedy ludzie mówią mi o duchach, nigdy im nie wierzę. Jednak poinformuję kazdego nowego właciciela, że w rezydencji tej miały miejsce zjawiska nawiedzenia przez duchy.
źródło: unexplained-mysteries.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz