poniedziałek, 1 września 2008

Serdeczna prośba.




Drodzy Czytelnicy!




Jeśli jesteście (a mam wielką nadzieję, że tak), to prosze Was o zostawianie śladu Waszych odwiedzin w postaci najbardziej nawet lakonicznego komentarza - oczywiście uwagi i sugestie bardzo mile widziane, zaś dyskusja niecierpliwie oczekiwana.


Dzięki temu będę wiedział, że nie publikuję tych postów "sobie a muzom" i to co robię jest pożyteczne nie tylko dla mnie.




Z góry serdecznie dziękuję.




Tomasz Czerka

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jestem:P

Anonimowy pisze...

Ta historia o lalce Anabell jest straszna ......

Anonimowy pisze...

Troche to dziwne ale jak się to czyta to śmierć wydaje się czymś naturalnym i wcale nie przerażającym, przynajmniej dla mnie...

Anonimowy pisze...

od zwze uwazalam, ze smierc samobujcza nie jest potepieniem, i samobujcy sa bardzo odwaznymi ludzmi, bo do tego trzeba wielkiej odwagi. a smier samobujcza to brak recepty na dalsze zycie.

Anonimowy pisze...

Ciekawy artykuł o pośmiertnym losie samobójców, ale osobiście nie zgadzam się z tym, że data naszej śmierci jest wcześniej wyznaczona. Człowiek ma wolną wolę i jest kowalem własnego losu. Jeżeli byłoby inaczej to wiele osób wracałoby do życia po wypadku samochodowym, bo nie sądzę aby przeznaczeniem milionów ludzi było zginąć za kółkiem w wieku np. 25 lat. ten ktoś mógł przecież wybrać autobus, albo zostać w domu...

Anonimowy pisze...

witam serdecznie po przeczytaniu wszystkich artykułów czuję się o wiele lepiej.Od 3 tygodni cierpię z powodu śmierci mojej córki miała 20 lat.Szukam cały czas odpowiedzi na pytanie dlaczego?

Anonimowy pisze...

ciekawa sprawa, miło że sa ludzie którzy rozwijająte tematy

Anonimowy pisze...

Witam, Pański blog jest ujmujący, jednak poszukuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie i niestety nie znalazłam jej tu..
Doświadczam pewnych doświadczeń z dziedziny o której Pan pisze więc jeśli faktycznie się Pan tym zajmuje to proszę o kontakt.
mój mail: myszka_bozena@interia.pl
i moje gg: 11272417
Zaznaczam z góry że nie chcę aby się to zakończyło, towarzyszy mi to od urodzenia i zdążyłam się już z tym oswoić.. jednak powstało wiele pytań we mnie i poszukuję na nie odpowiedzi.
serdecznie pozdrawiam i czekam na kontakt

damian pisze...

szukam odpowiedz na to zjawisko prosze zobaczyc na stronie http://wiadomosci.onet.pl/cynk/358,18638,cynk.html . mysle ze uzyskam tu pomoc moj adres to runo1@onet.eu

Anonimowy pisze...

Proszę kontynuować, bardzo interesujące.

Wyrazy szacunku
czytelnik.

Anonimowy pisze...

Drogi tomaszu...
Pisząc takie rzeczy na tej stronce mnieman że masz wiedze na ten temat wiekszą niż ja... Mam kilka pytań związanych z duszami ... mianowicie kiedy widzimy dusze bliskiej osoby i ona cos zrobilła... Proszę odezwij sie do mnie na numer gadu gadu

2126819.

Licze na ciebie ponieważ mam kilka pytań aproppo tego... Mam nadzieje ze rozwiejesz mi moje watpliwości. możesz też odezwać sie na mojego maila kaszunia1@autograf.pl
tylko prosze w tytule wyeksponuj jakoś że ty to TY.

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Ciekawe bardzo. Nie wiem co tym wszystkim myśleć. Może na nasze myśli o duchach maja wpływ filmy jak egzorcyzmy emily rose. Ja byłam przerażona, kiedy obejrzałam ten film. Ale też wyznania anioła - to zkolei pocieszający film. Ostatnio zmarła mama mojego chłopaka wyczuwam jej obecność. Myślę o niej jakby tu była czy to możliwe?

Anonimowy pisze...

A czy to możliwe, aby duch jakieś osoby np. babci był w kocie? To poważne pytanie. Przyszedł do nas kot i jest z nami - spokojny, inteligentny. Mam wrażenie, że jest człowiekiem.

Anonimowy pisze...

Słyszałam, że w naszym mieszkaniu mieszkał jakiś dziadek to znaczy, że on tu pozostał? Boje się, że on tu jest. Nic się nie dzieje, więc myślę sobie, że musi być dobrym duchem :). Czy może on być czy to tylko strach?

Anonimowy pisze...

Bardzo interesujący bloogger.
Podziwiam robotę.

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawa stronka i interesująca

benasek pisze...

Bardzo ciekawy blog. Interesujące tematy napisane w taki sposób, ze czyta sie je "jednym tchem" Blog wrzuciłem do "Ulubionych". Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Witam. Dobry temat i na czasie. Na pewno nie jest łatwo uwierzyć bo od dziecka karmią nas księża kłamstwami. Ale gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Gdzie jest Jezus? Nie wiem skąd posiada Pan tą wiedzę ale gdyby to była prawda to byłoby zbyt piękne i zbyt proste. Czyli nie ma sprawiedliwości na tamtym świecie i za nic nie poniosą kary żli ludzie a ja na to liczyłam bo w ubiegłym roku pijany gówniarz spowodował wypadek i zabił mi córeczkę ( 17lat).W rozpaczy szukam jej.Znalazłam P.Wandę Prątnicką. Jest świecką egzorcystką itd..Pewne myślenie jest zbieżne i pokrywa się z pana myśleniem. A ja pytam gdzie jest moje dziecko?? Gdzie trafiła skoro nie miała żadnej prawie wiedzy o życiu tam. Czy tu się biedne błąka?? Czy to nie był jej czas i czekać musi na swoją śmierć?? Czy moje cierpienie nie pozwala jej iść dalej? Gdzie mam szukać?? monikachrul@gmail.com Proszę o kontakt. A strona potrzebna jak najbardziej o ile to prawda bo jak jest tak jak w\g objawień to już jesteśmy zapisani do piekła

Anonimowy pisze...

byłam tu... ciekawe...

Anonimowy pisze...

CZYTAM NADAL

Anonimowy pisze...

można siedziec godzinami i czytac !

Anonimowy pisze...

Annabelle <3

Anonimowy pisze...

Ja też :)