Peter Hurkos był nazywany "Duńskim Wróżbitą". Uważał się on za jasnowidza obdarzonego zdolnościami psychometrycznymi. Swoje moce - jak zwykł je określać - uzyskał w niezwykły sposób. Pewnego dnia, w 1943 roku w okupowanej Holandii, Hurkos malował budynek. W pewnej chwili spadł z 30 stóp wysokości i doznał pęknięcia czaszki. W następstwie upadku stracił on przytomność na 3 dni. Po tym okresie czasu obudził się w lokalnym szpitalu. Niemal natychmiast, gdy miał z kimś do czynienia, Hurkos widział obrazy dotyczące tej osoby i wydarzenia z przyszłości związane z nią oraz innymi osobami. Podobnie jak postać kreowana przez Christophera Walkena w filmie będącym ekranizacją powieści S. Kinga "Martwa Strefa", Hurkos doświadczał wizji, ilekroć ściskał czyjąś dłoń. Nowe zdolności krępowały go i komplikowały mu życie, ale nie mógł się ich pozbyć. Początkowo lekarze w szpitalu myśleli, że zwariował. Hurkos zdołał przekonać ich o autentyczności swych nowych zdolności dzięki spotkaniu z człowiekiem, który okazał się być brytyjskim tajnym agentem. Świeżo upieczony jasnowidz poinformował pielęgniarkę, że agent może zostać zabity przez Niemców. Holenderskie podziemie dowiedziało się o tym i uznało Hurkosa za zdrajcę - jak bowiem inaczej mógł on poznać tożsamość Anglika? Wysłano zatem jednego z członków ruchu oporu, aby zabił domniemanego zdrajcę. Egzekutorowi niemal udało się udusić Hurkosa poduszką. Jednak dzięki nowym zdolnościom związanym z dotykiem, jasnowidzowi udało się powiedzieć jedno zdanie po hiszpańsku. Zaszokowało to niedoszłego mordercę, który odstąpił od wykonania wyroku. Człowiek ów, który czasami, w chwilach napięcia myślał po hiszpańsku, właśnie rozmyślał o tym, jak bardzo nienawidził zabijać ludzi. Hurkos nie znał hiszpańskiego.
Jasnowidz wyjaśnia w swojej książce: " Czasami myślałem, że jestem szalony; innymi razy chciałem, by tak było. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, chociaż czytelnik może powoli zaczynać rozumieć, jak męczące jest widzieć ludzi: pielęgniarki, lekarzy czy innych pacjentów i w jednej chwili wszystko o nich wiedzieć. Nie chciałem tego! Nie chciałem wsadzać nosa w prywatne życie innych ludzi, ale nie miałem żadnego wyboru. Od czasu do czasu, kiedy ktoś przechodził obok mojego łóżka lub gdy zwracałem uwagę na jakąś osobę, doznawałem szoku mentalnego, po czym w moim umyśle powstawały wyraźne obrazy, tak jakbym wyobrażał sobie swój pokój domu. Jednak obrazy te dotyczyły miejsc i ludzi, których nigdy nie widziałem. Czasami twarze były zamazane, a czasami nie. W każdym razie wizje pojawiały się niemal bez przerwy, całkowicie mnie oszałamiając". Hurkos pisze dalej, że przez lata nowe moce upośledzały jego zdolność do koncentracji tak, że nie mógł pracować.
Wierzył on jednak, że otrzymał ten dar od Boga, aby pomagać innym.
Podczas II wojny światowej, posługiwał się swoimi zdolnościami paranormalnymi, aby pomagać holenderskiemu podziemiu w walce z nazistami. Okupanci aresztowali go za zbieranie drzewa na opał, co było przestępstwem. Ponieważ oszukiwał Niemców, przekonując ich, że pracuje dla nich, został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Po wyzwoleniu, kilka lat później Hurkos został profesjonalnym jasnowidzem i brał udział w publicznych i prywatnych seansach w całej Europie. Ponadto pomagał policji w rozwiązywaniu spraw kryminalnych.
Hurkos twierdził, że naukowe testy wykazały 85% trafność jego wizji. Nie przejmował się, czy czytelnik jest sceptyczny czy też nie. Zdawał sobie też sprawę, że zgodnie z zasadami naukowymi, sceptyk domaga się dowodów. Napisał książkę, a opisane w niej wydarzenia służyły jako szokujące dowody.
Demaskował on ludzi, którzy usiłowali go oszukać, jak w przypadku gbura, który z widowni rzucił w jego kierunku klucz, domagając się, aby Hurkos powiedział, gdzie zamieszkuje. Jasnowidz oświadczył, że mężczyzna nie mieszka w domu, ale w przyczepie kempingowej. Widz nie chciał, aby jego tajemnica została zdradzona publiczności, ale nie miał więcej nic do powiedzenia.
"Nie chciał on, abym powiedział publicznie, że wspomniana przyczepa nie należy do niego, ale do jego kochanki. Kiedy ta zamknęła się przed nim, po tym jak mimo wielokrotnych obietnic, że opuści żonę, nie dotrzymał słowa, mężczyzna wdarł się do gniazdka miłości przez okno".
Dzięki rozgłosowi, jaki zyskał po udzieleniu pomocy w rozwiązaniu takich spraw kryminalnych jak kradzież brytyjskiego "Klejnotu Koronacyjnego", Hurkos został poproszony o zademonstrowanie swych zdolności sceptycznie nastawionej policji francuskiej. W tym celu położono przed nim na stole grzebień, nożyczki, zegarek, zapalniczkę oraz portfel. Jasnowidz wziął ten ostatni i oświadczył, że widzi mężczyznę ubranego w biały kitel, którego coś łączyło z imieniem Nicola, butelką mleka i ciałem kobiety leżącej między domem i stodołą niedaleko wzgórza. Wiedział, że ten mężczyzna jest winny. Obecnie znajdował się on więzieniu, ale Hurkos widział go martwego w celi. Policja wcześniej nic mu nie powiedziała o tym, że lekarz zabił żonę, podając jej zatrute mleko, a jej pudel wabił się Nicola. Potwierdziły się wszystkie elementy wizji za wyjątkiem jednej: więzień był nadal żywy. Jednak pięć dni później morderca powiesił się w swojej celi.
Mimo, że potrafił czytać w przyszłości innych, Hurkos nie mógł poznać własnej.
Po wielu sukcesach, Hurkos założył Peter Hurkos & Associates Foundation do
naukowych badań nad ESP. Ponadto zaangażował się on w niektóre przedsięwzięcia biznesowe, w tym wydobycie złota w Arizonie, gdzie - jak wierzył - odnalazł legendarną kopalnię Zaginionego Holendra.
Źródło: http://www.siute101.com/
Jasnowidz wyjaśnia w swojej książce: " Czasami myślałem, że jestem szalony; innymi razy chciałem, by tak było. Nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, chociaż czytelnik może powoli zaczynać rozumieć, jak męczące jest widzieć ludzi: pielęgniarki, lekarzy czy innych pacjentów i w jednej chwili wszystko o nich wiedzieć. Nie chciałem tego! Nie chciałem wsadzać nosa w prywatne życie innych ludzi, ale nie miałem żadnego wyboru. Od czasu do czasu, kiedy ktoś przechodził obok mojego łóżka lub gdy zwracałem uwagę na jakąś osobę, doznawałem szoku mentalnego, po czym w moim umyśle powstawały wyraźne obrazy, tak jakbym wyobrażał sobie swój pokój domu. Jednak obrazy te dotyczyły miejsc i ludzi, których nigdy nie widziałem. Czasami twarze były zamazane, a czasami nie. W każdym razie wizje pojawiały się niemal bez przerwy, całkowicie mnie oszałamiając". Hurkos pisze dalej, że przez lata nowe moce upośledzały jego zdolność do koncentracji tak, że nie mógł pracować.
Wierzył on jednak, że otrzymał ten dar od Boga, aby pomagać innym.
Podczas II wojny światowej, posługiwał się swoimi zdolnościami paranormalnymi, aby pomagać holenderskiemu podziemiu w walce z nazistami. Okupanci aresztowali go za zbieranie drzewa na opał, co było przestępstwem. Ponieważ oszukiwał Niemców, przekonując ich, że pracuje dla nich, został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Po wyzwoleniu, kilka lat później Hurkos został profesjonalnym jasnowidzem i brał udział w publicznych i prywatnych seansach w całej Europie. Ponadto pomagał policji w rozwiązywaniu spraw kryminalnych.
Hurkos twierdził, że naukowe testy wykazały 85% trafność jego wizji. Nie przejmował się, czy czytelnik jest sceptyczny czy też nie. Zdawał sobie też sprawę, że zgodnie z zasadami naukowymi, sceptyk domaga się dowodów. Napisał książkę, a opisane w niej wydarzenia służyły jako szokujące dowody.
Demaskował on ludzi, którzy usiłowali go oszukać, jak w przypadku gbura, który z widowni rzucił w jego kierunku klucz, domagając się, aby Hurkos powiedział, gdzie zamieszkuje. Jasnowidz oświadczył, że mężczyzna nie mieszka w domu, ale w przyczepie kempingowej. Widz nie chciał, aby jego tajemnica została zdradzona publiczności, ale nie miał więcej nic do powiedzenia.
"Nie chciał on, abym powiedział publicznie, że wspomniana przyczepa nie należy do niego, ale do jego kochanki. Kiedy ta zamknęła się przed nim, po tym jak mimo wielokrotnych obietnic, że opuści żonę, nie dotrzymał słowa, mężczyzna wdarł się do gniazdka miłości przez okno".
Dzięki rozgłosowi, jaki zyskał po udzieleniu pomocy w rozwiązaniu takich spraw kryminalnych jak kradzież brytyjskiego "Klejnotu Koronacyjnego", Hurkos został poproszony o zademonstrowanie swych zdolności sceptycznie nastawionej policji francuskiej. W tym celu położono przed nim na stole grzebień, nożyczki, zegarek, zapalniczkę oraz portfel. Jasnowidz wziął ten ostatni i oświadczył, że widzi mężczyznę ubranego w biały kitel, którego coś łączyło z imieniem Nicola, butelką mleka i ciałem kobiety leżącej między domem i stodołą niedaleko wzgórza. Wiedział, że ten mężczyzna jest winny. Obecnie znajdował się on więzieniu, ale Hurkos widział go martwego w celi. Policja wcześniej nic mu nie powiedziała o tym, że lekarz zabił żonę, podając jej zatrute mleko, a jej pudel wabił się Nicola. Potwierdziły się wszystkie elementy wizji za wyjątkiem jednej: więzień był nadal żywy. Jednak pięć dni później morderca powiesił się w swojej celi.
Mimo, że potrafił czytać w przyszłości innych, Hurkos nie mógł poznać własnej.
Po wielu sukcesach, Hurkos założył Peter Hurkos & Associates Foundation do
naukowych badań nad ESP. Ponadto zaangażował się on w niektóre przedsięwzięcia biznesowe, w tym wydobycie złota w Arizonie, gdzie - jak wierzył - odnalazł legendarną kopalnię Zaginionego Holendra.
Źródło: http://www.siute101.com/
1 komentarz:
dobry artykuł ciekawej osoby.
Prześlij komentarz